Spirala zadłużenia już się nie kręci. Ona wręcz wiruje! Polacy mają 90 miliardów złotych długów, a ta liczba będzie szybko rosnąć
Nie ma żadnej innowacji w stwierdzeniu, że pandemia koronawirusa doprowadziła do tego, że wielu Polaków ma problem z bieżącym regulowaniem swoich zobowiązań finansowych. W kryzysie są Ci, którzy zarabiali niezbyt wiele, i teraz stracili część swoich przychodów, a w sytuacji wręcz dramatycznej są osoby, które jeszcze przed pandemią borykały się z problemami finansowymi. Z ostatniego badania firmy BIG Info Monitor wynika, że w czasie pandemii koronawirusa zadłużenie Polaków wzrosło o… 1,2 miliarda złotych i przekroczyło już 90 miliardów złotych. – To oznacza, że spirala zadłużenia już nie kręci się, ona wręcz wiruje – przyznaje Małgorzata Marczulewska, Prezes Grupy AVERTO. – Wiele firm ma poważne problemy finansowe, widzimy to po rosnącej ilości spraw przekazywanych do windykacji. Pozytywną tendencją jest fakt, że coraz częściej trafiają do nas „ młodsze” długi, czyli faktury nieopłacone nawet od kilkunastu dni. Wcześniej najczęściej zaległość musiała mieć kilka miesięcy, aby trafiła do windykatora – dodaje Prezes Grupy AVERTO.
Rosną długi Polaków, bo pandemia nie mija. „Parasol ochronny pandemii powoli się kończy, a wiele firm nadal nie funkcjonuje tak jak kiedyś”
Pracownia BIG Info Monitor zaprezentowała bardzo interesujące dane za lipiec 2020 roku – wynika z nich, że mimo możliwości skorzystania z wakacji kredytowych, zadłużenie Polaków rośnie w zastraszającym tempie. Zaległości z tytułu bieżących zobowiązań ma już blisko 3 miliony osób! Co ciekawe łączna suma zadłużenia przekracza już 90 miliardów złotych, a powiększyła się o ponad miliard w zaledwie kwartał. Jak wskazują specjaliści przyczyna zapaści jest oczywista – to efekt lockdownu i postępujących problemów gospodarczych wynikających z pandemii koronawirusa.
– Spodziewam się, że to jeszcze nie koniec wzrostów zadłużeń. Najwięcej zaległości mamy w wyniku nieopłaconych faktur. Jeżeli przedsiębiorca musi wybierać co zapłacić w pierwszej kolejności, to najpierw opłacane są wynagrodzenia pracowników, rozliczenia z ZUS, US, a dopiero potem inne zobowiązania. Jeżeli mówimy o osobach fizycznych to lockdown bardzo skutecznie „obciął” wiele wynagrodzeń i wiele osób pozbawił pracy. Do nas jako do windykatorów w ostatnim czasie zgłasza się rekordowa liczba klientów i są to windykacje podejmowane zarówno wobec firm jak i osób fizycznych, które np. od jakiegoś czasu nie regulują swoich zobowiązań. Spodziewam się, że w strukturze zadłużenia o której dzisiaj rozmawiamy są także zaległości wobec banków, szczególnie zaległości hipoteczne – mówi Małgorzata Marczulewska, Prezes Grupy AVERTO.
Wakacje kredytowe pomagały przedsiębiorcom i osobom fizycznym, wiele osób korzystało z rozmaitych form wsparcia antykryzysowego, ale ten parasol ochronny po pandemii powoli się kończy, a wiele firm nadal nie funkcjonuje tak jak przed pandemią. – Średnia wynagrodzeń spada, ludzie nie mają dobrego nastroju jeżeli chodzi o bieżące zarobki i sytuacje gospodarczą. Niestety zaległości będą rosły. Podobnie będzie w firmach. Spodziewam się, że najbliższe miesiące przyniosą upadłości firm z branży turystycznej, rozrywkowej czy transportowej. Poważne problemy dinansowe odbywają się także w przemyśle – mówi Małgorzata Marczulewska.
Dramaty młodych kredytobiorów. Zasada „zadłużaj się, jakby jutra nie było” fatalnie zweryfikowana przez pandemię
Doświadczenia windykatorów nie są najkorzystniejsze. W ostatnich miesiącach spraw do rozwiązania jest więcej i podejmowane są one wobec osób, które straciły płynność finansową w ostatnim czasie: – Gospodarczy huragan, którego świadkiem byliśmy kilka miesięcy temu nadal funkcjonuje. Gdy prowadzimy czynności windykacyjne jest całe mnóstwo przedsiębiorców i osób fizycznych, które przyznają wprost, że ich problemy wynikają z pandemii koronawirusa. Jesień może doprowadzić do kolejnych zapaści i wzrostu produkcji długów. Największe problemy finansowe mają firmy średniej wielkości oraz osoby między 30-40 rokiem życia. To osoby, które tracą pracę lub muszą udać się na dłuższe urlopy bezpłatne, nie mają oszczędności, mają kredyty np. na mieszkanie czy na samochód. Kryzys gospodarczy uderza w takie osoby najmocniej. Miałam okazję rozmawiać ostatnio z młodym małżeństwem, które znalazło się na liście windykacyjnej. Bardzo dynamiczni, rzutcy ludzie – mężczyzna stracił pracę jako menadżer w dużej firmie, a żona została objęta programem obniżonych świadczeń w ramach tarczy antykryzysowej. W ciągu kilku miesięcy popadli w takie długi, że rozpoczęto proces windykacyjny. Piękne mieszkanie na kredyt, samochód w leasingu, wyposażenie mieszkania w drogim stylu i jeszcze raty za wesele sprzed dwóch lat. Czy rok temu ktoś myślał, że może przyjść pandemia i nasze kontrolowane zadłużenie nagle stanie się kamieniem przywiązanym do nogi? Nie, nikt o tym nie myślał. Wielu młodych ludzi i wielu przedsiębiorców utonie w długach – mówi Małgorzata Marczulewska.
Niektórzy masowo „produkują” długi, bo czują się bezkarni
Wracając do statystyk BIG Info Monitor….. Wynika z nich, że największe zadłużenie mamy w bankach. W województwie zachodniopomorskim średnia zaległych długów to ponad 28 tysięcy złotych na mieszkańca. Jesteśmy jednym z pięciu regionów powyżej średniej ogólnopolskiej. Najbardziej nierzetelny dłużnik ma ponad… 74 milionów złotych zaległości. W naszym regionie ten wskaźnik wygląda „skromniej”, bo najbardziej zadłużony mieszkaniec ma zaległości na poziomie ponad 12 milionów złotych.
– Nałogowych dłużników też jest coraz więcej. Rekordzista w Szczecinie ma ponad 400 otwartych egzekucji komorniczych. To fatalna sytuacja z której ciężko wyjść oraz fatalna sytuacja dla całej gospodarki, bo przecież to pieniądze, których się prawdopodobnie nie wyegzekwuje. Zadłużenie rośnie, bo niektórzy czują się bezkarni, kombinują, uciekają od zobowiązań. Bardzo często przepisy prawa gospodarczego tworzą teoretycy, oni nie mają do czynienia z praktyką przez co nasze prawo daje pole do popisu oszustom. Jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy mają problemy, bo ich firma upadła lub stało się jakieś zdarzenie losowe, takich sytuacji mamy dużo. Niestety nie brakuje oszustów, którzy wręcz nałogowo produkują długi, zaciągają zobowiązania, których nie spłacają i powodują, że problemy mają także inne firmy, które miesiącami próbują wyegzekwować od takich oszustów swoje pieniądze – mówi Małgorzata Marczulewska.
W artykule opieraliśmy się na statystykach Info Dług przygotowanych przez BIG Info Monitor. Serdecznie zachęcamy do zapoznania się z publikacją.