W pierwszym odcinku videocastu Grupy AVERTO była mowa o zdradach mężczyzn z prostytutkami. Naturalną kontynuacją naszej dyskusji o zdradach w tym właśnie kontekście jest pytanie: Jak działają współczesne agencje towarzyskie? Czy są to „burdele” jak z laty 90? A może dzisiaj wygląda to inaczej?
Detektyw Małgorzata Marczulewska nie ma żadnych wątpliwości, że w roku 2024 nierząd i sposób jego uprawiania oraz funkcjonowania wygląda nieco inaczej niż to, jak go sobie wyobrażamy.
Wiele agencji towarzyskich działa w normalnych mieszkaniach. W blokach, w kamienicach, w domach jednorodzinnych. Prostytutki częściej możemy spotkać właśnie w takich domach niż przy drodze, a zamiast machać do klientów przy jezdni wolą pisać ogłoszenia w Internecie. Nierząd – mimo, że prezentuje się mniej ordynarnie – wciąż jest jednak nierządem, a Panie nie mogą narzekać na brak klientów.
Jak mówi detektyw Małgorzata Marczulewska, każdego tygodnia detektywi obserwują na zlecenia klientów domy publiczne.
– Domy publiczne nie są miejscami wymyślonymi. Kluby, dyskoteki, kluby nocne. Rzadziej się mówi burdel czy agencja towarzyska. Proszę mi uwierzyć, że jak ktoś ma ochotę spotkać dziewczyny do towarzystwa to nie jest problemem znaleźć takie miejsce – mówi Małgorzata Marczulewska. – Kiedyś myślało się o prostytutkach jako o dziewczynach z marginesu społecznego. Dzisiaj to są bardzo często studentki, elokwentne i zadbane dziewczyny, które wiedzą jak znaleźć klienta i jak zarobić na nim pieniądze. Proszę mi wierzyć, że w tym przypadku bardzo rzadko zdarza się, by kobiety lekkich obyczajów były zaniedbane czy zgodne z naszymi prostymi skojarzeniami. To jest naprawdę margines – mówi detektyw Marczulewska.
ZOBACZCIE VIDEOCAST:
https://www.youtube.com/watch?v=60aUjl6Gq_w