Według statystyk 52% mężczyzn i 33% kobiet w czasie swojego małżeństwa nawiązuje romans, flirt lub wprost wikła się w relacje emocjonalną i fizyczną z kimś innym niż małżonek. Co warte odnotowania, tylko 27% osób dowiaduje się o niewierności swoich partnerów. Jak to możliwe?

Kto komu wystawia walizki za drzwi, gdy dochodzi do romansu? Detektywi wiedzą, że to wcale nie jest takie oczywiste

Jeżeli zdradza lub flirtuje co drugi mężczyzna i co trzecia kobieta, to znaczy, że problemów z wiarołomnością w naszym społeczeństwie jest coraz więcej. Zdrady wychodzą na jaw, gdy są bardzo ewidentne – mąż czy żona są nieostrożni lub nie próbują ukrywać swojej fascynacji kimś innym. Zdrady wychodzą na jaw gdy przeistaczają się w poważniejsze relacje albo… przez przypadek. Zawsze wiążą się z rozczarowaniem, żalem, smutkiem i poważnymi decyzjami do podjęcia. Czy czas na rozwód? Czy czas na drugą szansę? Co dalej z całą rodziną? Na takie pytania trudno znaleźć szybką odpowiedź. Tym bardziej może wydawać się zaskakujące, że tylko 27% osób dowiaduje się o zdradzie współmałżonka. Jak to możliwe?

– Część osób podejrzewających o zdradę przychodzi do detektywów, kiedy symptomy są bardziej niż ewidentne. To nie jest kwestia śladów szminki na kołnierzyku, a na przykład zostawania dłużej w pracy, przesadnej drażliwości lub wręcz przeciwnie przesadnego bycia miłym i czułym, za objawy zdrady uważa się także zamykanie się w łazience z telefonem czy odbieranie co chwilę telefonów i smsów. Znam kobiety, które latami podejrzewały, że ich mężowie są niewierni, ale nic z tym nie robiły. Dlaczego? Bo były małe dzieci, bo nie miałyby gdzie się podziać, bo rodzina musi trzymać się razem, a węzeł małżeński jest święty – mówi Małgorzata Marczulewska.

Czemu więc takie osoby ostatecznie decydowały się na wizytę u detektywów? – Bo żona czuła, że przelotny romans kiedyś zamieni się w poważny związek i to nie ona wystawi niewiernemu mężowi walizki za drzwi, a on jej – mówi wprost Pani Detektyw. – Czasem dowody zdrady stanowią po prostu zabezpieczenie – dodaje.

 

Czasem zdrada to wielkie zaskoczenie i rozczarowanie

Jak zdrada wychodzi na jaw? Małgorzata Marczulewska mówi wprost: albo ktoś chce zostać zdemaskowany, albo jest nieostrożny, albo wszystko jest dziełem przypadku.

– Naprawdę zdarza się, że mężowie czy żony chcą być zdemaskowani. Chcą zacząć nowe życie, a nie potrafią powiedzieć: odchodzę. Zniechęcają więc do siebie małżonka, nie okazują czułości, a na końcu wręcz ostentacyjnie zdradzają czy pozwalają się przyłapać na zdradzie. Oczywiście to tylko niewielki procent. Większość romansów wychodzi na jaw przez przypadek – mówi Małgorzata Marczulewska.

– Mąż mówi, że idzie na siłownię, a gdy żona chce go z niej odebrać to okazuje się, że go tam nie było. Żona jedzie z przyjaciółkami na babski weekend, tyle że przyjaciółki nic o tym nie wiedzą. Mąż nie usuwa historii przeglądania na komputerze, a tam są logowania do portali randkowych. Czasem ktoś donosi, że widział męża czy żonę w hotelu albo pod hotelem – mówi detektyw. – To symptomy, które weryfikujemy – dodaje.

Czy często zdarza się, że małżonkowie są zaskoczeni zdradą swojej drugiej połówki? – Tak. Czasami wzorowe żony wikłają się w biurowe romanse, a najwspanialsi ojcowie realizują swoje fantazje w domach publicznych –  mówi detektyw Marczulewska. – W tych 77% nieujawnionych zdrad jest mnóstwo takich, gdzie nikt nigdy nie pomyślałby, że ten ideał ma drugą twarz – dodaje.

Grupa AVERTO zaprasza do kontaktu. W przypadku zdrady zawsze lepiej znać prawdę niż zatruwać swoje życie wątpliwościami.