Portal Onet.pl opublikował w ostatnim czasie ciekawy raport pt. „Rozwód po polsku”. Niesie on szereg ciekawych informacji dotyczących tego, jak wiele rozwodów w Polsce przeprowadza się w ostatnim czasie. Co jest ich powodem? Tutaj najczęściej pojawia się argument słynny i niesamowicie enigmatyczny: „Różnica charakterów”. Czym ona jest? Doświadczenie detektywów pokazuje, że do tego pojemnika wrzucić można tak naprawdę wszystko – od zdrady, przez codziennie nieporozumienia, po jeszcze inne komplikacje, które ujawniają się w czasie małżeństwa. Statystyki pokazują jednak, że również wprost: zdrada, znudzenie czy różnice finansowe pojawiają się jako argumenty przy rozwodach. – Na 1000 małżeństw zawartych w 2019 roku w Polsce przypada 400 rozwodów. To pokazuje, że prawie co drugie małżeństwo się rozpada. Co ciekawe, 65 na 100 wniosków rozwodowych wpływa od kobiet. Zaryzykowałabym tezę, że to właśnie zdradzający mężczyźni są głównym powodem rozwodów, choć oczywiście całego tematu nie należy generalizować – mówi Małgorzata Marczulewska, Prezes Grupy AVERTO.

  • W województwie zachodniopomorskim jako przyczynę rozwodu ponad 61% wskazuje różnice charakteru
  • Zdrada to przyczyna rozpadania się co piątego związku. To jeden z wyższych współczynników w Polsce
  • Trzecie miejsce jako powód rozwodu zajmuje nadmierne spożywanie alkoholu
  • Poza podium znajdują się takie przyczyny jak: długotrwała rozłąka, różnice światopoglądowe, konflikty rodzinne, problemy finansowe czy inne używki niż alkohol
  • Detektywi nie mają wątpliwości, że najbardziej bezpośrednią przyczyną rozwodów jest właśnie zdrada. Bardzo często nie jest ona nazywana wprost przyczyną rozwoju, a jednak to ona przyczynia się do ostatecznej decyzji o rozstaniu

„Jeżeli 6 na 10 małżeństw rozpada się z powodu „różnic charakteru nie do pogodzenia” to tak naprawdę nie wiadomo dlaczego dochodzi do rozstania”

Chociaż każdego roku wielu Polaków ślubuje sobie miłość do grobowej deski, coraz więcej małżeństw mimo to rozpada się. Średnio na trzy zawierane w naszym kraju związki małżeńskie przypada jeden rozwód. Detektywi nie mają wątpliwości, że coraz częściej powodem rozwodów są zdrady – jak wyjaśnia Prezes Grupy AVERTO Małgorzata Marczulewska jest o nie coraz łatwiej, a społeczne przywiązanie i szacunek do instytucji małżeństwa wydaje się maleć z roku na rok.

– Jeżeli 6 na 10 małżeństw rozpada się z powodu „różnic charakteru nie do pogodzenia” to tak naprawdę nie wiadomo dlaczego dochodzi do rozstania. Wydaje mi się, że sami małżonkowie wiedzą, co jest między nimi, co się wydarzyło, że żadna terapia nie jest w stanie im już pomóc. Nasze doświadczenia jako detektywów pokazują, że nie ma rozwodu bez przyczyny. To zwykle jest kwestia zdrady, nałogów, przemocy lub rzeczywiście sytuacji, które uniemożliwiają małżonkom porozumienie. Detektywi najczęściej zajmują się zdradami, to sprawa oczywista. Każdego tygodnia mamy kilka zapytań. Po pandemii koronawirusa tych spraw jest jeszcze więcej. Izolacja, więcej wspólnego czasu spowodowało dwie rzeczy: jesteśmy bardziej wyczuleni na to jak zachowują się nasi bliscy, zobaczyliśmy np. że znikają z domu czy zbyt wiele czasu spędzają z telefonem. Druga sprawa to przykładowo większe unaocznienie różnic w małżeństwach. Zdarzały się historie, że mężowie czy żony dopiero podczas dwutygodniowej kwarantanny dochodzi do wniosku, że nie są w stanie spędzać ze sobą więcej czasu.

Detektywi zajmują się głównie tematem zdrad

Co piąte małżeństwo w regionie rozpada się przez zdradę – tak wynika ze statystyk i jak mówi Prezes Grupy AVERTO Małgorzata Marczulewska przy wielu takich tematach na co dzień pracują detektywi.

– Kiedy mąż czy żona podejrzewają zdradę, ale nie mają niezbitych dowodów, to najczęściej kierują się do detektywów. Naszym zadaniem jest zebrać dowody, które będą służyć do zdemaskowania zdradzającego, a następnie mogą być dowodem np. przed sądem. Takie dowody mają wielkie znaczenie w przypadku historii związanych z podziałem majątku, ustalenia opieki nad dziećmi czy przy ustaleniu płacenia alimentów na małżonka. Niestety większość spraw znajduje potwierdzenie w rzeczywistości. Kiedy żona podejrzewa męża o zdradę lub gdy mąż podejrzewa żonę, to ich argumenty są zwykle silniejsze niż tylko przeczucia. Mowa np. o podejrzanych smsach, podsłuchanych rozmowach czy przyłapywaniu na kłamstwach. Naszym zadaniem jest potwierdzenie lub rozwianie wątpliwości – mówi Prezes Małgorzata Marczulewska.

– Zdarzają się jednak również zlecenia dotyczące udokumentowania przypadków przemocy domowej lub spraw związanych z ujawnieniem czyiś oszustw materialnych lub uzależnień. W kontekście rozwodowym takich spraw jest jednak znacznie mniej – przyznaje Małgorzata Marczulewska.