Kiedy do detektywa przychodzi człowiek i mówi, że czuje się podsłuchiwany, zawsze włącza się pewna czerwona lampka – czy aby na pewno mamy do czynienia z człowiekiem, który jest zdrowy? Z drugiej strony trafiają do nas rocznie dziesiątki osób, które chcą założyć podsłuch i proszą nas o wykonanie takiego zadania. Podsłuchiwani mogą być więc nie tylko celebryci i politycy, ale i szefowie, pracownicy, mężowie, żony, członkowie rodziny. Wiadomo – to, czego możemy dowiedzieć się z podsłuchu ma często wielką wartość, a szantażyści wiedzą, że „tajemnica” to wartość bezcenna.
Kto kogo podsłuchuje? Najczęściej mówimy o kwestiach rodzinnych
Detektyw Małgorzata Marczulewska przyznaje, że tematy związane z podsłuchami pojawiają się w agencji detektywistycznej bardzo często. To zazwyczaj sprawy dotyczące kwestii rodzinnych. Mąż podsłuchuje żonę, żona podsłuchuje męża – w tle jest zwykle zdrada, majątek, podejrzenia o nieuczciwość. Profesjonalnie wykonane podsłuchy są trudne do wykrycia. Zdarza się jednak, że mężczyzna czuje, że jest podsłuchiwany, a kobieta znajduje w swojej torebce czy samochodzie nadajnik. Takie sprawy – podobnie jak prośby instalacji podsłuchów bardz często trafiają do detektywów.
– Po pierwsze: podsłuchy są nielegalne. Nie zajmujemy się montażem podsłuchów. Życie to nie serial paradokumentalny. Nie działamy w sposób nieetyczny, a prawdę można odkryć stosując skuteczną obserwacje – mówi detektyw Małgorzata Marczulewska. – Inna sprawa jeżeli chodzi o wykrywanie podsłuchów. Taka oferta znajduje się w naszej agencji i zauważamy, że niestety cieszy się rosnącym zainteresowaniem – dodaje detektyw.
– Podsłuchy rozwodowe to najczęstsze podsłuchy, jakie trafiają do naszej agencji. Gdy pojawiają się podejrzenia zdrady to bardzo często pojawia się oczekiwania, by jak najszybciej zweryfikować czy nasze obawy są prawdziwe czy nie. Oczywiście pojawiają się oburzone małżonki, które przychodzą do nas i mówią: „Jak to nie możecie, proszę założyć mężowi podsłuch”. Tutaj jednak wyjaśniamy, że nasza praca nie polega na prowokacjach tylko weryfikacji, a to nie wymaga działań niezgodnych z prawem. Inna rzecz, że zdarza się, że małżonkowie sami z siebie kupują mikrofony, lokalizatory, GPS czy inne sprzęty i do nas przychodzą, by odczytać te treści lub zweryfikować profesjonalnie to, co oni ustalili „chałpniczo” – przyznaje detektyw Małgorzata Marczulewska.
Czasem pracodawcy podsłuchują pracowników, a wspólnicy wspólników…
Podsłuchy to tylko kwestie rodzinne i rozwodowe? Jak mówi detektyw Małgorzata Marczulewska to byłoby zbyt proste. – W mojej karierze nie brakowało zgłoszeń od polityków, a nawet sportowców, którzy czuli, że ktoś czyha na ich tajemnice. Tutaj jednak więcej jest spraw, gdy rzeczywiście jakieś informacje wpadną w niepowołane ręce i osoba publiczna staje się ofiarą szantażu. Nie zawsze jednak jest tak, że zdobycie takiej informacji jest efektem podsłuchu – mówi Małgorzata Marczulewska.
– Zdecydowanie częściej zdarza się, że podsłuchiwani są ludzie biznesu, przedsiębiorcy albo… pracownicy. Zdarzały się sytuacje, że pracownicy byli podglądani i podsłuchiwani przez swoich szefów, bo Ci chcieli mieć kontrole nad tym, co dzieje się w firmie. To oczywiście praktyka nielegalna i bardzo wątpliwa etycznie. Zdarza się, że podsłuchiwani są wspólnicy, członkowie rad nadzorczych czy osoby będące decyzyjne w danej firmie. Nie spotkałam się z sytuacja, by podsłuchiwała konkurencja, choć pewnie takie sytuacje również mają miejsce – mówi Małgorzata Marczulewska.
Jak mówią detektywi jeżeli czujemy, że jesteśmy podsłuchiwani – zarówno w przypadku podsłuchu rodzinnego jak i zawodowego zawsze należy zweryfikować skąd podsłuch mógł się wziąć. To bardzo istotne, a działanie zbyt nerwowe może doprowadzić do spłoszenia podsłuchującego, a wtedy nigdy nie poznamy prawdy.