Czasem w wiadomościach pytacie, czy zdarza się, że do agencji detektywistycznej zgłaszają się kilka razy te same osoby. Jeżeli ktoś prosi o to, by weryfikować wierność za każdym razem innego partnera, to jest to zwykle dowód na to, że zgłaszający ma problem ze swoją samooceną lub po prostu jest tak niepewny w związku, że potrzebuje mieć wiedzę i kontrolę nad każdym aspektem życia ukochanej czy ukochanego. Zdarzają się jednak osoby nazywane: „Seryjnymi zdradzaczami”. Na czym polega to zjawisko?

  • Seryjnymi zdradzaczami nazywamy mężczyzn mających wiele kobiet, a jednocześnie takich, którym zależy na utrzymaniu relacji z jedną „główną”, czyli zwykle małżonką
  • Tacy Panowie po przyłapaniu na zdradzie deklarują zmianę, a i tak po jakimś czasie znowu dochodzi do zdrady
  • Mężczyźni tego typu mają potrzebę przynależności do relacji małżeńskiej, bardzo często nawet kochają swoje małżonki i mają potrzebę posiadania rodziny, a jednocześnie nie są w stanie być wiernymi
  • Żony takich mężczyzn zwykle zdają sobie sprawę, że są zdradzane. Bardzo często proszą o weryfikację czy małżonek znowu „skacze w bok”

 

Rekordzistka przychodziła do naszej agencji detektywistycznej… cztery razy na przestrzeni dwóch lat. Za każdym razem podejrzewała, że jej mąż ją zdradza i za każdym razem to się potwierdzało. Dodajmy, że mężczyzna utrzymywał wiele relacji z kobietami w tym czasie, jednocześnie deklarując chęć pozostania w związku małżeńskim.

Po co kobiety świadome tego, że są zdradzane weryfikują takie informacje u detektywów? Prezes Małgorzata Marczulewska wskazuje kilka powodów.

– Niektóre są świadome, że ich związek jest na tyle niestabilny, że już zawczasu zbierają materiały rozwodowe. Inne chcą po prostu zweryfikować swoje przypuszczenia. Najbardziej nietypowe sytuacje, to oczywiście takie, gdy kobiety są świadome niewierności męża, akceptują to, a wiedza o kochankach jest im potrzebna tylko symbolicznie. Wiele Pań daje się upokarzać takimi relacjami, co trudno mi zrozumieć, ale zadaniem detektywa nie jest ocena zachowań klientów – dodaje Małgorzata Marczulewska.

Dlaczego w takiej sytuacji warto udać się do detektywów?

– Dla własnego spokoju. By jeszcze bardziej utwierdzić się w przekonaniu, że w naszej przestrzeni jest człowiek, który nie ma do nas szacunku. Niektóre klientki mówią, że „on się zmieni”. Nie jest to prawda. Wielu mężczyzn ma alergię na słowo „wierność”. Detektyw pomaga zebrać informacje, które zapewniają np. dowody przed sądem w czasie rozwodu – dodaje Małgorzata Marczulewska.