Czy rodzice powinni sprawdzać w jakich relacjach miłosnych są ich dzieci? To sprawa bardzo skomplikowana i wezwanie na pomoc detektywa teoretycznie może świadczyć albo o nadgorliwości rodzicielskiej albo o tym, że rodzic zauważa, że związek jego syna lub córki przybiera kształt, który nie jest pożądany przez nich z punktu widzenia wychowawczego. Jak mówi detektyw Małgorzata Marczulewska młodzież ma prawo do swoich uczuć, do poszanowania prywatności i do budowania relacji z rówieśnikami, ale… rodzice mają prawo do tego, by kształtować wychowanie dzieci i do interwencji, gdy dzieje się coś niedobrego. – Takich spraw mamy coraz więcej. Dotyczą one np. sprawdzenia z kim spotyka się dziecko/nastolatek lub tego, by sprawdzić czy ma problem z używkami – mówi Prezes Grupy AVERTO Małgorzata Marczulewska.
Rodzice dzwonią do detektywów i pytają czy można sprawdzić czy ich dzieci… uprawiają seks
W styczniu całą Polską wstrząsnęła sprawa 13-letniej Patrycji. Ciężarna, młoda dziewczyna padła ofiarą morderstwa ze strony swojego ukochanego 15-letniego chłopaka. Chłopiec był dobrze znany rodzicom dziewczynki, związek był akceptowany. Co mogło się więc stać, że doszło do tak brutalnego mordu, który psychologowie rozpatrują pod kątem zaplanowanego aktu socjopatii? Tego pewnie się nie dowiemy. Sprawa ta jednak spowodowała, że wielu rodziców zaczęło baczniej przyglądać się relacjom swoich niepełnoletnich dzieci. Przyznaje to detektyw Małgorzata Marczulewska.
– Takich spraw zawsze było sporo. Wynikają one z troski, a często także z nadgorliwości rodziców. Jesteśmy pytani o to czy można sprawdzić o czym córka pisze na Facebooku, co robi po lekcjach, z kim się spotyka, czy na kontakt z używkami. Jesteśmy do takich spraw przyzwyczajeni i w przypadku nadgorliwych rodziców sprawdzenie jest prostą czynnością. Gorzej, jeżeli naprawdę dochodzi do zmiany w zachowaniu dziecka. Może to wynikać z używek, problemów w nauce lub wejścia w złe towarzystwo. Każdego roku, szczególnie w sezonie wakacyjnym mamy kilkanaście zgłoszeń dotyczących ucieczek z domów czy właśnie sprawdzenia otoczenia niepełnoletniego dziecka – przyznaje Prezes Małgorzata Marczulewska.
Czy morderstwo 13-letniej Patrycji spowoduje, że rodzice będą bardziej czujni? – To wstrząsająca historia. Być może będzie ona ostrzeżeniem dla rodziców, że 13-lat to nie jest wiek na wielką miłość i na poważne związki. Przyznaję, że mieliśmy dwa telefony z pytaniami czy detektyw może prześledzić i sprawdzić czy dzieci współżyją już seksualnie. To właśnie ten wątek był dla wielu rodziców szokujący. Ojcowie i matki są przekonani, że ich dobre dzieci są niewinne i nie w głowie im seks, używki i inne uciechy zarezerwowane dla dorosłych. Cóż, czasem wyniki naszych obserwacji generują poważne zaskoczenie – mówi Prezes Grupy AVERTO detektyw Małgorzata Marczulewska.
Kiedy „bunt nastolatka” staje się niebezpieczny?
Kiedy rodzice powinni udać się do detektywa? – Jako matka życzę wszystkim rodzicom, by nigdy nie byli zmuszeni do tego, by sprawdzać zachowanie swoich dzieci u detektywów. Bycie nastolatkiem wiąże się z pewnymi „prawami młodości”. Co może budzić niepokój? Ja osobiście nie panikowałabym, gdy w domu zdarzają się sprzeczki czy konflikty. Czasem tak już jest, warto pielęgnować dobre relacje z dziećmi i wydaje mi się, że szczera rozmowa wystarczy. Gorzej, gdy podejrzewamy, że dziecko wpadło w złe towarzystwo lub ma problem z używkami. Tu należy działać szybko i pomoc detektywa na pewno jest jak najbardziej na miejscu – mówi Prezes Grupy AVERTO Małgorzata Marczulewska.
– Nie należy samodzielnie sprawdzać dzieciom mediów społecznościowych. Odradzamy również metody wychowawcze, które generują jeszcze większy bunt u młodych ludzi, czyli np. odbieranie telefonów czy różnego rodzaju ograniczenia wolności. Detektyw może pomóc rodzicowi w sprawdzeniu co robi dziecko po szkole, z kim się zadaje, jak wygląda jego sytuacja w szkole i w najbliższym otoczeniu. To cenna wiedza, która pozwoli rodzicowi lepiej poznać dziecko, jeżeli relacje domowe to czasowo uniemożliwiają – dodaje Prezes Marczulewska.