Ferie zimowe bywają czasem pracowitym dla detektywów. Poza sprawami standardowymi, z którymi mierzymy się codziennie, nie brakuje także spraw sezonowych. Jedne są poważniejsze, inne wydają się być sprawami, które można byłoby rozwiązać samemu. Czasem jednak konsultacja detektywów jest ważna, a zdobyte informacje pomagają w dochodzeniu swoich praw lub rozwiązywaniu kłopotliwych spraw rodzinnych. – W tym roku mieliśmy już dwie sprawy oszustw na „hotele widmo” – przyznaje Małgorzata Marczulewska.

Zamiast szusowania po górach, kilka tysięcy straty. Detektywi: uważajcie na ogłoszenia!

„Zimowych spraw” w agencjach detektywistycznych jest co roku całkiem sporo. Jak mówi detektyw Małgorzata Marczulewska ilość oszustw hotelowych jest jednak tej zimy największa od kilku lat. Powody? Oszczędności i przesadne zaufanie do ogłoszeń internetowych.

– Niestety oszustów nie brakuje, a w czasie wyjazdów na ferie zimowe jest ich całkiem sporo. Trafiają do nas osoby, które przelały kilka tysięcy złotych na rezerwację kwatery w górach w Polsce albo zagranicą. Czekają na informację i nagle urywa się kontakt. Zdarzają się także zgłoszenia od osób, które pojechały na miejsce i… nie znalazły swojego miejsca pobytu. Jedna z ostatnich spraw to rezerwacja górskiej chaty w Czechach. Niestety okazało się, że oferta była fikcyjna. Rodzina straciła pieniądze, a my jako detektywi z pomocą informatyków próbowaliśmy namierzyć oszustów. Niestety to nie jest proste zadanie – mówi detektyw Małgorzata Marczulewska.

– Zawsze rezerwując domek w górach czy apartament nad morzem sprawdzajmy właściciela, zadawajmy pytania, prośmy o przesłanie zdjęć. Sugerujemy także rozmowę telefoniczną, a nie rezerwacje bezkontaktową przez portale bookingowe. Nie każdy prowadzi odpowiednią weryfikację ogłoszeń. Bywa więc tak, że pojawiają się zdublowane lub fikcyjne oferty. Musimy być także ostrożni, gdy oferta jest zbyt korzystna. Jeden z oszustów oferował domek w Kościelisku za 500 złotych za dobę niezależnie od ilości gości. W szczycie sezonu zimowego, tak niska cena powinna budzić wątpliwości – mówi Małgorzata Marczulewska.

Detektyw dodaje, że w wakacje zdarzają się oszustwa nadmorskie. – Latem więcej turystów jedzie nad morze, a zimą w góry. Tutaj też następuje przeorientowanie oszustów. Trudniej jest rozwiązywać sprawy górskie, bo to daleko od Szczecina. Oszuści więc częściej pozostają bezkarni – dodaje detektywka.

 

Młodzieżowe sprawy w ferie zimowe

Lato i zima są do siebie podobne pod jeszcze jednym względem – pytania klientów dotyczą małoletnich. Zarówno w wakacje jak i w ferie zimowe detektywi proszeni są o obserwacje dzieci spędzających czas poza domem czy nastolatków w swoim pozadomowym towarzystwie.

– W wakacje często urlopy rodziców i wolne dzieci się pokrywają, zimą już niekoniecznie. Zdarza się więc nam pracować przy obserwacji, jak nastolatkowie spędzają wolny czas poza domem, w jakim są środowisku, czy robią rzeczy niewłaściwe – mówi Małgorzata Marczulewska. – Najczęściej alarmują nas rodzice zaniepokojeni jakąś konkretną sytuacją np. używkami, pogorszonym zachowaniem, brakiem zainteresowania nauką. Ferie są tylko pretekstem do obserwacji, bo dziecko ma więcej czasu i może ujawniać powody zmiany swojego zachowania – mówi Małgorzata Marczulewska.

Grupa AVERTO – wiosną, latem, jesienią i zimą – zawsze zaprasza do kontaktu!