Windykatorzy zajmują się na co dzień nie tylko sprawami związanymi z tematyką gospodarczą, ale i społeczną – pojawiają się konflikty rodzinne o pieniądze, problemy z przekazywaniem spadków, rozmaite komplikacje wynikające z finansowych zależności małżeńskich. Nie da się jednak ukryć, że liderem wszelkich windykacji społecznych pozostają tematy alimentacyjne. Każdego tygodnia do Grupy AVERTO zgłasza się przynajmniej kilka kobiet, które przyznają, że jest problem z egzekwowaniem należności alimentacyjnych. Rozróżnień tych problemów jest kilka: zaczynając od braku wpłat, kończąc na wpłatach symbolicznych. – Alimenty są relatywnie prostym zadłużeniem do windykacji, bo są egzekwowane jako zadłużenie priorytetowe – mówi Prezes Małgorzata Marczulewska. Nie zmienia to jednak faktu, że proces windykacji może trwać kilka miesięcy, co jest uciążliwe dla oczekujących na pieniądze matek i dzieci.
Alimenciarze nie chcą płacić alimentów. Tłumaczą to… pandemią koronawirusa
Statystyki alimentacyjne pozostają wciąż wstydem polskiego społeczeństwa. Obecnie długi alimentacyjne Polaków przekraczają 13 miliardów złotych. Średnie zadłużenie przekracza 40 tysięcy złotych. W ostatnim roku wzrosło o ponad 2 tysiące złotych „na głowę”. W grudniu 2020 roku największa kwota do oddania należała do mieszkańca woj. śląskiego, który miał do uregulowania ponad 439 tys. zł. Patrząc na poszczególne województwa, najbardziej zadłużone były osoby z mazowieckiego – przeszło 1,7 mld zł. Portret alimenciarza zwykle jest podobny – mężczyzna, zatrudniony w sektorze MŚP lub przemyśle, ew. bezrobotny – wiek od 44 do 55 lat. Warto dodać, że statystycznie mocno obniża się wiek przykładowego alimenciarza. Statystyki na ten temat konsekwentnie prowadzi Krajowy Rejestr Długów i z danych KRD wynika jasno, że problemy alimentacyjne Polaków rosną. Potwierdzają to eksperci Grupy AVERTO.
– Pandemia, mniej zarabiamy, naturalnym alibi więc staje się obecna sytuacja gospodarcza. Nie możemy jednak tym tłumaczyć braku wpłat: przypomnę, alimenty to pieniądze dla dzieci. Dzieci mają nie jeść, nie ubierać się i nie uczestniczyć np. w zajęciach edukacyjnych, bo jest pandemia? Przykładów windykacji alimentacyjnych mamy coraz więcej i coraz częściej słyszymy, że powodem zerowych wpłat jest właśnie pandemia. Prowadzimy obecnie kilkadziesiąt takich spraw. Środki działania naszej kancelarii windykacyjnej dobierane są zwykle pod kwotę zadłużenia i sytuację dłużnika. Inaczej bowiem prowadzi się sprawę, gdzie zadłużenie urosło na bieżąco, a inaczej gdy mamy do czynienia z dużymi zaległościami sprzed pandemii. Koronawirus nie jest wytłumaczeniem dla braku wpłat, ale musimy też realnie oceniać sytuacje, gdy na przykład ktoś stracił pracę – mówi Prezes Małgorzata Marczulewska.
Prezes Małgorzata Marczulewska przyznaje, że bardzo często uruchamiana jest agencja detektywistyczna, by sprawdzić jakie są realne przychody dłużnika i czy nie ukrywa on swojego majątku. W przypadku alimenciarzy to bardzo częsta praktyka. – Zdarzają się sytuacje, że jeden dłużnik ma kilkanaście nieskutecznych windykacji. Jemu już nie robi różnicy czy będzie mieć jeszcze jedną więcej. Wtedy do akcji wkraczają detektywi – mówi Prezes Małgorzata Marczulewska.
Sprawy alimentacyjne są skomplikowane. „Podbudowane gniewem, żalem, rozczarowaniem, a czasem też chęcią zemsty”
Prezes Grupy AVERTO przyznaje, że ściągalność alimentów nie jest trudna, o ile udaje się zweryfikować czy dłużnik ma przychód, czy ukrywa go oraz czy ma bieżące wpływy: – Alimenty windykuje się prościej, bo to dług uprzywilejowany. To długi ściągane w pierwszej kolejności. Jeżeli dłużnik ma zaległości na rzecz banków, firm, osób fizycznych to pierwsza egzekucja to zwykle przekazanie pieniędzy na poczet alimentów – mówi Prezes Małgorzata Marczulewska. – Skuteczność w sprawach alimentacyjnych jest wysoka, ale wiele zależy od tego jak wyglądają relacje rodzinne. To sprawy skomplikowane, podbudowane często pretensjami, emocjami, żalem byłego męża do byłej żony i żony do męża. Brak płatności może uderzać nie w dziecko, a np. w matkę, która według mężczyzny ma się utrzymywać z alimentów. Często także byłe żony żądają wyższych alimentów niż wynika to z możliwości finansowych męża i jest to np. zemsta za rozwód – dodaje Prezes Grupy AVERTO.
Kiedy należy kierować sprawę do windykatora? – Najszybszą drogą odzyskania należności jest mediacja, a następnie windykacja. To powoduje, że w dużej części udaje się odzyskać należności bardzo szybko. Przed sądami takie sprawy toczą się długo, a od momentu przekazania wyroku do rozpoczęcia egzekucji komorniczej mijają kolejne miesiące. Należy rozpocząć od środków pokojowych, a praca windykatora wydaje się być jednym z nich – dodaje Małgorzata Marczulewska.