Grupa AVERTO poza zajmowaniem się sprawami detektywistycznymi i obyczajowymi, od ponad dekady obsługuje przedsiębiorców i osoby fizyczne w zakresie windykacji, optymalizacji i odzyskiwaniu należności. W ostatnim czasie zauważamy, że zgłasza się do nas coraz więcej firm, które potrzebują pilnego wsparcia. – W grudniu przeglądamy zwykle niezapłacone faktury i zgłaszamy się do windykatorów, by postarać się o odzyskanie pieniędzy. W I kwartale nowego roku mamy za to do czynienia z optymalizacją kosztów i często likwidacją firm. Przedsiębiorcy widzą wzrost kosztów i jeżeli nowy rok nie przynosi perspektyw na opanowanie sytuacji to właśnie zwykle I kwartał jest czasem decyzji o zamknięciu działalności. Już teraz widać to np. w przypadku sektora handlowego i usługowego oraz gastronomii – dodaje windykator Małgorzata Marczulewska.
Zostawiamy faktury „na ostatnią chwilę”. Czasem w grudniu windykujemy faktury z marca
Większy ruch w przypadku firm windykacyjnych wynika z kilku czynników. Koniec roku to zwykle czas porządkowania faktur i sprawdzania sytuacji finansowej firmy.
– Klientów możemy podzielić na dwie grupy: tych, którzy chcą odzyskać swoje pieniądze od dłużników. Mowa częściej o przedsiębiorcach niż osobach fizycznych. Druga grupa to firmy, które wchodzą w rok z poważnymi problemami, ale nadal planują walczyć o swoją przyszłość – mówi detektyw, windykator i prezes Grupy AVERTO Małgorzata Marczulewska. – Pomagamy jednym i drugim – dodaje.
Bilans roczny to czas wniosków. I często czas wykonywania telefonów do zaprzyjaźnionych windykatorów. – Chcemy zamknąć rok mając czyste konto jeżeli chodzi o zaległości i problemy z dłużnikami. Zdarzają się niestety takie sytuacje, że ktoś nie płacił faktur czy nie płacił za usługi wiele miesięcy, a przedsiębiorca budzi się w grudniu, że chciałby zamknąć rok i prosi o szybką windykację. Często mówimy o naprawdę dużych kwotach, które dotychczas przeskakiwały „z miesiąca na miesiąc” – mówi detektyw i windykator Małgorzata Marczulewska.
– Zawsze powtarzamy przedsiębiorcom, że nie należy czekać do końca roku z windykacją. Jeżeli mamy niezapłacone faktury sprzed nawet pół roku to odzyskanie należności w tydzień może okazać się niemożliwe – dodaje.
Jakie branże dominują?
– Mamy niestety bardzo dużo windykacji wobec firm transportowych, w tym przewoźników drogowych. Mamy także firmy budowlane, usługowe, sklepy, przedsiębiorstwa produkcyjne. Wierzycielami są nie zawsze osoby fizyczne. Znacznie częściej są to inne firmy albo hurtownie – mówi Małgorzata Marczulewska.
Jakie branże mają obecnie największe problemy?
Trudno generalizować jakie branże mają obecnie największe problemy, bo zdarzają się przedsiębiorstwa w teoretycznie dobrze prosperujących branżach gospodarki, które bywają przytłoczone np. długotrwałym brakiem zleceń. Zatory płatnicze pojawiają się np. w sektorze budowlanym czy w nieruchomościach, choć firmy z którymi rozmawiamy o windykacji są teoretycznie w dobrej kondycji, ale mają problemy, które nazywają przejściowymi.
– Zdecydowanie gorzej jest w usługach czy w handlu, gdzie problem wynika ze spadku klientów czy z rosnących kosztów pracy. To zwykle mniejsze firmy, małe sklepy, podmioty, które nie generują wysokich zadłużeń, ale za to takie, które w ich skali nie pozwalają na normalne funkcjonowanie. Wiele zaległości to np. zaległości wobec hurtowników czy producentów – dodaje detektyw i windykator Małgorzata Marczulewska.
– Mniej jest windykacji wobec gastronomii i hotelarstwa, co było codziennością w czasie pandemii. Więcej problemów ma za to sektor transportowy, przewoźnicy drogowi, mały przemysł np. drzewny czy metalowy – dodaje detektyw Marczulewska.
Eksperci Grupy AVERTO przypominają, że każde problemy gospodarcze można pokonać, ale… windykator to nie wróg. Rozmowa, rozłożenie płatności na raty, jasne przedstawienie swojej sytuacji, jest lepsze niż nieodbieranie telefonów i ucieczki od konsekwencji zadłużenia.