Zapraszamy do wysłuchania odcinka podcastu adwokat Agnieszki Juchno-Marcjan „Adwokat Plus” podczas którego Małgorzata Marczulewska, właścicielka firmy Averto, podzieli się informacjami na temat swojego doświadczenia w pracy detektywa.
– Od dziecka marzyłam o byciu detektywem, ale wiedziałam, że nie nauczę się tego w szkole. Po ukończeniu nauki, długo szukałam swojego miejsca zawodowego i dopiero w firmie windykacyjnej poczułam się na miejscu i wiedziałam, że jak będę zmieniać pracę to zostanę w zawodzie. W końcu otworzyłam swoją firmę, bo nie zgadzałam się ze sztywnymi procedurami w innych miejscach. Brakowało mi elastyczności i decyzyjności. W pewnym momencie życia postanowiłam, że poznam kulisy działania agencji detektywistycznej i gdy byłam gotowa podjąć to wyzwanie to otworzyłam agencję. Połączyłam to ze swoją aktualną działalnością, poszerzając zakres usług firmy i okazało się, że od razu klienci zaczęli zgłaszać swoje problemy i sprawy – mówi Małgorzata Marczulewska.
Agencje detektywistyczne muszą zatrudniać specjalistów od wielu dziedzin i dysponować różnorodnym arsenałem narzędzi, aby móc prowadzić działania w tak różnorodnej tematyce, gdyż śledztwa to nie tylko zdrady i romanse, ale także wiele innych spraw.
– Tak z doświadczenia to około 40% spraw to tematy gospodarcze i około gospodarcze, kolejne 40% to zdrady. Pozostałe to są mieszane jak pomówienia, kradzieże, szantaże, hejt, poszukiwania. Wachlarz działań detektywa jest bardzo szeroki – mówi Małgorzata Marczulewska.
Sprawy agencji można podzielić na wiele grup w zależności od przyjętego wskaźnika, jednakże najczęściej mówi się o tych, które pojawiają się w mediach i są nagłaśniane.
– Media pomagają w naszej pracy. Aktualnie próbuję zmienić przepisy dotyczących dzikich lokatorów i gdyby media tego nie nagłaśniały to nie wiem czy ta sprawa miałaby realne szanse. Oczywiście są rzeczy, o których nie mówię głośno, ale niektóre tematy są warte nagłośnienia nawet po to, aby przestrzegać ludzi przed zagrożeniami – mówi Małgorzata Marczulewska.
Rola detektywa bywa trudna. Osoba na tym stanowisku musi mieć odpowiednie umiejętności, w tym do dystansowania się, gdyż racjonalne podejście jest równie ważne co empatia.
– Mamy bardzo dużo ciekawych i emocjonalnych spraw. Staram się dystansować w trakcie śledztwa, żeby podchodzić do niego racjonalnie. Najważniejszym determinantem sukcesu śledztwa jest odpowiedni plan działania. Jako szefowa to ja go układam i potem nadzoruję realizację – mówi Małgorzata Marczulewska.
Oglądając filmy czy czytając książki o detektywach, ludzie mają konkretne wyobrażenia o tej pracy. Główną ikoną jest Sherlock Holmes i jego emocjonujące przeżycia. Jak jednak w rzeczywistości wygląda typowy dzień w pracy detektywa?
– Jako szefowa najczęściej pracuje zza biurka, ale moi detektywi działają zupełnie inaczej. Najczęściej właśnie są w terenie, prowadzą żywą obserwację w ruchu, często spędzają długie godziny w samochodach z aparatami w rękach, co w niektórych aspektach jest podobne do pracy detektywa z seriali i książek. Jednak detektyw ma różne role w zależności od rodzaju sprawy – mówi Małgorzata Marczulewska.
Kolejnym mitem jeśli chodzi o agencje detektywistyczne jest rola kobiety w tej branży. Niestety często w tym aspekcie jest uważana za płeć słabszą, która wydaje się być nie na miejscu, a w rzeczywistości jest całkiem inaczej.
– Jedyną osobą, która mnie dyskryminowała na początku mojej drogi w tym zawodzie to byłam ja sama. Bałam się, że przez to, że jestem niepozorną kobietą nie będę mieć klientów. Bardzo szybko okazało się, że klienci wolą rozmawiać właśnie z kobietą, bo w relacji jesteśmy bardziej empatyczne i wzbudzamy zaufanie. Więc wbrew pozorom powiedziałabym, że bycie kobietą nie utrudnia mi pracy, a nawet w niej pomaga – mówi Małgorzata Marczulewska.