Wielu widzów reality-show „Love Never Lies” zastanawia się czy możliwe jest, by jeden z uczestników, który zdradzał wielokrotnie swoją żonę z przygodnie poznanymi mężczyznami pozostał jej wierny w małżeństwie w kolejnych latach. Jak przekonuje detektyw Małgorzata Marczulewska sytuacje, gdy kobieta jest „przykrywką” dla prawdziwych upodobań mężczyzn jest coraz mniej, bo zmienia się społeczna świadomość i orientacja seksualna nie jest już powodem do wstydu czy do społecznego wykluczenia. Sytuacja, którą oglądają widzowie z wielu powodów zasługuje jednak na krytykę.

„Biseksualizm nie jest wytłumaczeniem wielokrotnych zdrad z mężczyznami”

Jak mówi detektyw Małgorzata Marczulewska sytuacja, gdy mężczyzna zdradza swoją żonę z innymi mężczyznami jest godna nagany i usprawiedliwieniem nie jest tutaj ani jego biseksualizm, ani potencjalne braki w relacji z małżonką. Jak mówi detektyw Małgorzata Marczulewska sytuacje, gdy biseksualni mężczyźni decydują się na związek małżeński z kobietą obciążone są daleko idącym ryzykiem tego, że związek będzie niestabilny.

– Spotkałam się z sytuacjami, gdy mężczyzna definiował się jako osoba biseksualna i będąc w związku małżeńskim dokonywał zdrad z mężczyznami uzasadniając to swoją naturą, której nie może zagłuszyć. Kochał żonę, ale nie potrafił poskromić pragnienia związanego z mężczyznami. Tyle, że kobiety pożądał emocjonalnie, jako partnerki, żony, przyjaciółki i z nią chciał żyć na co dzień, ale satysfakcję i pociąg fizyczny gwarantowali mu tylko mężczyźni. Taka sytuacja jest pułapką i trzeba przyznać, że człowiek znajdujący się w takim położeniu ma prawo do pewnego chaosu w głowie. Nie może jednak krzywdzić drugiego człowieka, a niestety bardzo często, co widać w programie „Love Never Lies” osoba poddana pewnym życiowym rozterkom zachowuje się po prostu egoistycznie – mówi detektyw Małgorzata Marczulewska.

– Biseksualizm nie jest usprawiedliwieniem dla zdrady. Bardzo często mężczyźni tłumaczą zdrady swoją naturą, chęcią zdobywania, chcęcią zaspokajania pragnień. Ptrafią w jednym zdaniu zawrzeć wykluczające się tezy, że zdrada nie jest winą małżonki, ale jednocześnie nie potrafi ona dostarczyć mężczyźnie wrażeń i emocji, których on potrzebuje. Człowiek nie potrafiący panować nad swoją naturą nie powinien wiązać się w trwałe relacje – dodaje detektywka.

 

Żona w życiu codziennym, a w delegacjach przygody z mężczyznami

Kobieta wiążąca się z biseksualnym mężczyzną musi być świadoma ryzyka jakie podejmuje. Taki mężczyzna może zdradzać.

–  Jeżeli kobieta wiedziała, że jej mąż miał przed ślubem relacje z mężczyznami. Większość kobiet byłaby skłonna zakończyć taki związek lub żyć w poczuciu wiecznej czujności i podejrzeń. Tutaj, by kobieta otworzyła oczy potrzebne były kamery telewizyjnego show – mówi detektyw ze Szczecina. – Ta kobieta została bardzo skrzywdzona. Zresztą nie bez swojego udziału, bo trudno jej odmówić świadomości całej sytuacji – mówi detektyw.

Znacznie częściej jednak dochodzi do sytuacji, gdy kobieta nie jest świadoma, że jej mężczyzna jest biseksualności swojego partnera.

– Takie sytuacje zwykle wychodzą na jaw, gdy do naszych agencji trafiają kobiety podejrzewające mężów o zdradę z inną kobietą. Na jaw może wyjść wówczas, że zdrada była, ale z mężczyzną. Pamiętam sytuacje sprzed roku, gdy jeden z obserwowanych mężczyzn prowadził podwójne życie. Z żoną i trójką dzieci żył przez trzy tygodnie, ale na tydzień wyjeżdżał do innego miasta w delegacje, gdzie czekał na niego partner – mówi detektyw Małgorzata Marczulewska.

– Takie dylematy rozwiązywać powinniśmy w głowie i w sercu, a naszym celem powinno być takie zachowanie, by nie skrzywdzić bliskich nam ludzi. To najprostsze i najtrudniejsze – mówi Marczulewska.