Oszustwa i wyłudzanie pieniędzy od starszych osób nie są niestety nowością, najpowszechniejszymi metodami, o jakich się słyszy to metoda na wnuczka, członka rodziny, policjanta czy przedstawiciela banku. Wydawałoby się, że oszuści już wyczerpali repertuar możliwości, a jednak w ostatnim czasie media obiegła sensacyjna informacja o oszukanej Szczecińskiej seniorce metodą na… Michała Szpaka. Detektyw Małgorzata Marczulewska była gościem porannej rozmowie Radia Super FM.

– Oszustwa polegające na podszywaniu się pod sławne osoby nie są nowością, może o Michale Szpaku jeszcze nie słyszałam, ale przykładowo o Michale Wiśniewskim już tak. Największym problemem takich spraw jest to, że oszukani nie chcą o tym mówić bo się wstydzą i w efekcie sytuacje się powtarzają, gdyż nie są nagłaśniane – mówi detektywka Małgorzata Marczulewska, Grupa Averto.

O seniorce ze Szczecina było głośno, ale media skupiały się jednak na meritum sprawy, rzadko przedstawiając jej przebieg i to, jak właściwie doszło do tak długiej i kosztownej relacji pomiędzy oszustem a oszukaną.

– Sprawa zaczęła się od tego, że moja klientka na oficjalnym koncie Michała Szpaka skomentowała zdjęcie i otrzymała jakiś czas później wiadomość na messengerze z jego konta, a przynajmniej tak jej się wydawało, gdyż nie zweryfikowała jego prawdziwości i tak nawiązała się konwersacja. Rozmowy dotyczyły codzienności, było dużo komplementów aż w końcu w którymś momencie pojawiły się prośby o pożyczenie pieniędzy. Moja klientka je przelała i tak historia trwała przez około rok – mówi Małgorzata Marczulewska

Michał Szpak jest gwiazdą, o której często słyszymy i czytamy. Bez problemu możemy znaleźć o nim informacje w Internecie, a więc jak to jest możliwe, że ktoś uwierzył, że Michał Szpak, który jest bogaty, znalazł się w potrzebie pożyczenia pieniędzy od 80letniej kobiety?

– Ofiarami przestępstw często są osoby starsze i samotne i już samo zainteresowanie i okazanie uczucia sprawia, że angażują się  w tę relację. W sieci często pojawiają się artykuły na temat sławnych osób, które popadają w kłopoty finansowe przez co potrzeba pomocy może wydawać się realna – mówi Małgorzata Marczulewska

Do tej pory oszustwa polegające na wyłudzaniu pieniędzy od starszych osób dotyczyły dużych kwot i aranżowania sytuacji wymagających natychmiastowej reakcji, w przypadku seniorki ze Szczecina relacja była budowana miesiącami, a pomoc dotyczyła przelewów na  małe kwoty oraz kupowania kart podarunkowych.

– Tak, to nowa odmiana oszustwa, gdyż teraz, gdy mówi się o oszustwach, przestępcom łatwiej jest wymusić małe przelewy czy właśnie karty podarunkowe niż duże kwoty, które mogą sprawić, że osoba oszukiwana stanie się podejrzliwa. Sposoby są różne, a przestępcom pomysłów niestety nie brakuje, dlatego edukowanie i mówienie o tym głośno jest bardzo ważne – mówi Małgorzata Marczulewska

Każde oszustwo jest tragedią, która często skutkuje utratą oszczędności życia osoby oszukanej, a jednak nadal w wielu przypadkach nie zgłaszają one przestępstwa, co przede wszystkim nimi kieruje, że decydują się milczeć?

– Osoby wysyłające pieniądze to bardzo często osoby uczciwe, które ciężko całe życie pracowały i nigdy nie spodziewałyby się, że ktoś mógłby ich naciągnąć i w związku z tym boją się surowej oceny, hejtu i nie zgłaszają przestępstwa. Jak wcześniej wspomniałam, to nakręca karuzele i naraża kolejne osoby na to, że staną się ofiarami. Edukowanie o oszustwach powinno być cykliczne, a nie poruszane tylko gdy robi się głośno – mówi Małgorzata Marczulewska.

https://super.fm/wiadomosci/6367/detektyw-o-oszustwie-na-michala-szpaka