Nie ma sezonu, by do detektywów nie zgłaszały się osoby poszkodowane podczas wakacyjnych wyjazdów zagranicznych lub przebywania zagranicą w pracy. Mówimy o takich sytuacjach jak zaginięcia, brak kontaktu z osobami, które wyjeżdżały, kradzieże czy molestowanie. – Co roku przed sezonem letnim mówimy, by nie wchodzić do wody po alkoholu. Co roku powtarzamy także: na wakacjach bądź ostrożna, nie wsiadaj do obcych samochodów, nie przesadzaj z alkoholem. Nasze doświadczenia są jednak takie, że wakacje to czas kiedy „odpinamy wrotki”, a kończy się to czasem tragicznie – mówi Małgorzata Marczulewska, prywatny detektyw z Grupy AVERTO.
Od dwóch dni media w Polsce żyją tematem 27-letniej Polki, która została zamordowana na greckiej wyspie KOS. Okoliczności tej tragedii są jeszcze wyjaśniane. Polska pracowała w Grecji w jednym z hoteli. O morderstwo podejrzewany jest 32-letni obywatel Bangladeszu. Ciało kobiety znaleziono kilometr od jego miejsca zamieszkania.
Wyjazdy turystyczne. „Polki na wakacjach zapominają o całym świecie”
Detektyw Małgorzata Marczulewska przyznaje, że Polki na wakacjach zachowują się często bardzo nierozsądnie.
– Wakacje to czas, gdy odpoczywamy, pozwalamy sobie na więcej luzu i często zachowania nierozsądne. Podczas wyjazdów zagranicznych robi się rzeczy, których nie robi się np. podczas wakacji w Polsce. Przygodne spotkania, imprezowanie z ludźmi dopiero, co poznanymi, wsiadanie do aut do których nie powinno się wsiadać – relacjonuje detektyw. Niestety podczas alkoholu bardzo często tracimy kontrole nad naszym zachowaniem, a to prosta droga do bycia ofiarą molestowania, gwałtu lub innego rodzaju przemocy. Każdego roku trafiają do nas osoby, które zostały okradzione podczas wyjazdów wakacyjnych. Zdarzały się także przypadki, gdy byliśmy proszeni o pomoc w ściągnięciu monitoringu z zagranicznego hotelu, bo np. doszło do kradzieży czy do innych podejrzanych sytuacji – mówi detektyw Marczulewska.
– To zwykle bardzo skomplikowane tematy. Praca międzynarodowa wymaga pojechania na miejsce lub kontaktu z ludźmi, którzy wcale nie chcą współpracować. Utrudniony jest także kontakt z zagraniczną policją – mówi detektyw.
– Najczęściej jesteśmy proszeni, by pomóc ofierze w ustaleniu przebiegu konkretnego dnia lub wieczoru lub, by pomóc w zdobyciu monitoringu czy świadków konkretnych sytuacji. Zdarzają się także prośby, by znaleźć konkretnego człowieka z którym nasza klientka miała relacje w czasie wakacji – przyznaje detektyw.
Co ważne – takie zachowanie nie jest cechą charakterystyczną tylko młodych Polek. Zdarzają się również przypadki interwencji w przypadku Pań po 30, 40, a nawet 50 roku życia.
Wyjazdy do pracy. „Najgorsze jest zrywanie kontaktu z rodziną”
Każdego roku do detektywów trafiają także przypadki spraw, gdy do pracy zagranicą wyjechał ktoś z rodziny i ślad po nim zaginął.
Najwięcej takich sytuacji ma miejsce właśnie w sezonie wakacyjnym. Najczęstszy kierunek zawodowych destynacji z Polski to Wielka Brytania. Niemcy oraz ciepłe kraje no. Hiszpania.
– To bardzo częsty temat. Szczególnie w lipcu i w sierpniu. Zdarzały się sytuacje, gdy rodzina chce sprawdzić czym zajmują się dzieci podczas pracy zagranicą i czy są tam bezpieczne, ale znacznie częstsze są zgłoszenia, że nie ma kontaktu z dzieckiem albo siostrą albo ten kontakt jest podejrzany np. krótki albo tylko przez komunikatory. Są osoby, które obawiają się, że ich rodzina padła ofiarą np. handlu ludźmi albo ma inne problemy – mówi detektyw Marczulewska.
– Najczęściej jednak okazuje się, że brak kontaktu wynika z dużej ilości pracy albo chęci ograniczenia kontaktu z rodziną w Polsce. To zwykle dość przykre sytuacje, gdy np. dziecko wyjeżdżające zagranicę po prostu zakłada nowe życie. Tak bywa też np. gdy zagranicę do pracy wyjeżdżają mężczyźni czy kobiety. Tymczasowa praca może stać się wówczas czymś stałym, a miesiąc w Niemczech zmienia się w całe życie zagranicą – mówi dalej detektywka.
Detektywi radzą, by wszystkie podejrzenia sprawdzać i weryfikować. Z policją, a jeżeli to jest mało efektywne to również z detektywami.